Jennifer Lopez i Ben Affleck, chociaż przez długi czas trzymali się od siebie z daleka, ostatnio zaskoczyli paparazzi, spotykając się na neutralnym terenie. Oboje, mimo zbliżającego się rozwodu, postanowili utrzymać dobre relacje, myśląc przede wszystkim o swoich dzieciach z poprzednich związków, które poczuły zestawienie z nowymi partnerami swoich rodziców.

Ostatnie spotkanie miało miejsce w biurze, które Affleck wynajmuje w Los Angeles. Co ciekawe, paparazzi zauważyli, że przybyli na to spotkanie osobno, co dało sygnał, że nie jest to zwyczajne spotkanie towarzyskie. Zjawienie się Laury Wasser, znanej prawniczki rozwodowej, tylko podkreśliło charakter ich spotkania - chodziło bowiem o mediację w sprawie podziału majątku.

Głównym punktem negocjacji jest ich wspólna willa, zakupiona w ubiegłym roku za niewiarygodne 68 milionów dolarów. Oprócz luksusowych wnętrz, posiadłość wydaje się być „na sprzedaż”, ponieważ jak do tej pory nie znaleziono chętnych na jej zakup.

Negocjacje dotyczą także dochodów z filmów, które Affleck zrealizował w ciągu ostatnich dwóch lat. W 2022 roku, Hollywoodzki gwiazdor założył firmę produkcyjną Artists Equity, która już zdążyła zrealizować 7 filmów, w tym głośny „Air” oraz nadchodzący „Unstoppable”, w którym występuje również J.Lo.

Jennifer Lopez przyczyniła się do rodzinnego budżetu, zyskując na sprzedaży niskokalorycznych drinków alkoholowych Delola, które wprowadziła na rynek ubiegłego roku. Mimo iż linia napojów wzbudziła nieco kontrowersji w związku z jej reputacją promującą zdrowy tryb życia i z powodu problemów alkoholowych jej męża, wpływy z ich sprzedaży są dla niej satysfakcjonujące.

Nieoficjalne źródła sugerują, że nawet jeśli strony osiągną porozumienie dotyczące podziału majątku, sam proces rozwodowy może nie zakończyć się przed lutym 2025 roku. Czy Lopez i Affleck będą w stanie znaleźć wspólny język, gdy tak wiele pieniędzy i emocji jest na stole? To pytanie pozostaje otwarte.