Niespodziewany spadek Igi w rankingu WTA

Niestety, Iga Świątek doświadczyła znacznego spadku w rankingu WTA, który przynosi niepokojące wieści dla polskich fanów tenisa. Choć obecnie ma dość bezpieczną przewagę nad dziewiątą zawodniczką, Emmą Navarro, wynoszącą niemal 1000 punktów, jej sytuacja może się pogorszyć. Jak można się domyślić, nieobecność Igi w prestiżowym turnieju w Berlinie, który rozpocznie się już w poniedziałek, stawia ją w trudnej pozycji.

Rywalizujące tenisistki nie próżnują

Obecna liderka rankingu, Aryna Sabalenka, ma już imponujące 11,553 punkty, co sprawia, że Iga, z dorobkiem 4,618 punktów, ma przed sobą ogromną przepaść. To blisko 7000 punktów do liderki i niemal 3500 punktów przewagi nad drugą Coco Gauff. Z kolei trzecia Jessica Pegula traci do Sabalenki 5070 punktów. Co gorsza, na piątej pozycji, obok Jasmine Paolini, Madison Keys oraz Mirry Andriejewy, zawodniczki te mają szansę na zdobycie dodatkowych punktów w Berlinie.

Mroczne chmury nad przyszłością Igi

Iga Świątek ostatni raz znajdowała się tak nisko w rankingu ponad 3 lata temu, a jej pozycja staje się coraz bardziej niepewna. Choć do końca sezonu 2025 nie broni zbyt wielu punktów, to jednak pamiętamy, że w ubiegłym roku odpadła w trzeciej rundzie Wimbledonu, co dało jej tylko 130 punktów. W dodatku, po wcześniejszych skandalach dopingowych, mogła wystartować jedynie w Cincinnati i US Open.

Czy nadzieje na odbudowę?

Iga Świątek zdążyła już stracić punkty za półfinał w Cincinnati i pozostają jej jedynie do obrony 430 punktów za ćwierćfinał z Nowego Jorku. Oznacza to, że każdy z jej najbliższych turniejów będzie kluczowy dla odbudowy i powrotu do ścisłej czołówki. Czy Iga zdoła pokonać trudności i znów zaimponować fanom swoimi umiejętnościami na korcie?