Fatalne wieści z obozu Mistrza Polski

Fanatycy Lecha Poznań od początku sezonu liczyli na pasmo zwycięstw i potwierdzenie dominacji. Niestety, ich radość szybko zmieniła się w pesymizm. Zespół z Poznania zmaga się z poważnymi kontuzjami podstawowych zawodników, a teraz czeka ich wręcz niemożliwe wyzwanie w dwumeczu przeciwko Genkowi... bez Mikaela Ishaka!

Lech w kryzysie przed starciem z Genkiem

Sezon 2025/2026 rozpoczął się dla Lecha obiecująco, jednak nieoczekiwany cios w postaci odpadnięcia z eliminacji Ligi Mistrzów za sprawą Crvenej Zvezdy pozostawił bliznę. Teraz Poznaniacy muszą skupić się na walce w Lidze Europy, ale nie dość, że ich rywal, Genk, już na początku pokazał siłę, to jeszcze zespół zmaga się z klątwą urazów, która wykluczyła już sześciu kluczowych graczy, w tym Ali'ego Gholizadeha.

Ishak nie jedzie do Belgii!

Na kilka godzin przed rewanżem z Genkiem, Lech ogłosił dramatyczną wiadomość - ich kapitan i największa gwiazda, Mikael Ishak, nie weźmie udziału w meczu z powodu kontuzji. Szwed zdołał jedynie wykazać ból, co skłoniło sztab do przeprowadzenia badań. Choć nie ujawniono poważnych urazów, zespół zdecydował, że lepiej będzie, jeśli Ishak zostanie w kraju.

Czy Lech przetrwa ten kryzys?

Decyzja o pozostawieniu Ishaka wydaje się rozsądna, zwłaszcza że zespół stoi przed monumentalnym zadaniem odrobić czterobrakową stratę. Teraz więcej niż kiedykolwiek Lech potrzebuje stabilności i zdrowia swoich kluczowych graczy. Mimo to, sytuacja staje się coraz bardziej absurdalna, a kibice nie mogą pozbyć się wrażenia, że ich Mistrzowie Polski stoją na krawędzi.