Rozpoczęły się konsultacje nuklearne w Moskwie, które potrwają od 7 do 8 kwietnia. Zgodnie z komunikatem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Iranu, Rosja ściśle współpracuje z Teheranem, a rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, zapewnił o gotowości Moskwy do podjęcia wszelkich działań w celu dyplomatycznego rozwiązania kwestii dotyczącej irańskiego programu nuklearnego.

Te rozmowy są kontynuacją wcześniejszych dyskusji, które miały miejsce w Pekinie 14 marca. Wspólnym celem państw biorących udział w negocjacjach jest znalezienie "realnych, trwałych rozwiązań negocjacyjnych" oraz wyeliminowanie zachodnich uprzedzeń dotyczących irańskiego programu jądrowego, jak podała agencja TASS.

Jednak w tle tych rozmów widać rosnące napięcia między Iranem a Stanami Zjednoczonymi. Na końcu marca Teheran ostrzegł Waszyngton, że w przypadku amerykańskiego ataku, będzie gotowy na odpór "silnym ciosem". Odpowiedź Iranu jest reakcją na groźby byłego prezydenta Donalda Trumpa, który zapowiedział, że w przypadku braku porozumienia z Iranem, Stany Zjednoczone mogą rozpocząć bombardowanie.

Media informują także o tym, że irańskie siły zbrojne przygotowały rakiety zdolne do ataku na amerykańskie pozycje. Broń ta ma być przechowywana w podziemnych magazynach rozsianych po całym Iranie, co świadczy o determinacji Teheranu do ochrony swojego terytorium.

Dzięki tym konsultacjom Rosja stara się umocnić swoją rolę na Bliskim Wschodzie i zacieśnić więzi z Iranem, co może mieć daleko idące konsekwencje dla globalnej polityki, biorąc pod uwagę ciągłe napięcia w regionie.

Bez wątpienia te wydarzenia będą miały ogromny wpływ na przyszłe relacje międzynarodowe oraz na bezpieczeństwo w regionie. Czy zobaczymy nową erę współpracy Rosji z Iranem, czy może konflikty wciąż będą dominować w tym skomplikowanym układzie geopolitycznym? Czas pokaże.