Kraj

Kolumbijczycy oszukani w Polsce: Szukają zaginionego Palestyńczyka

2025-04-08

Autor: Katarzyna

Grupa rozwścieczonych Kolumbijczyków zgromadziła się w poniedziałek w ubojni drobiu w Godzianowie, domagając się wypłaty wynagrodzenia za marzec, które nie dotarło do nich na czas. Policja została wezwana na miejsce zdarzenia.

— Ustaliliśmy, że obcokrajowcy zostali zatrudnieni przez firmę zewnętrzną, co potwierdzili przedstawiciele ubojni, więc nie można mówić o popełnieniu przestępstwa — powiedziała mł. asp. Aneta Placek z komendy miejskiej w Skierniewicach.

Jednak w trakcie interwencji ujawniono, że jeden z mężczyzn nie miał wymaganych zezwoleń, co skutkowało jego tymczasowym aresztowaniem przez Straż Graniczną. Chociaż ostatecznie został zwolniony, czeka na decyzję w sprawie deportacji. Kolumbijczycy zostali poinformowani o możliwościach dochodzenia swoich praw.

Jak się okazało, to tajemniczy Palestyńczyk miał oszukać grupę Kolumbijczyków, którzy przed przyjazdem do Polski przebywali w Hiszpanii. Rekrutacją miała się zajmować dwójka mężczyzn – prawdopodobnie Ukrainiec i Palestyńczyk. Kolumbijczycy będąc w Polsce, zostali zakwaterowani w prywatnym hostelu w Skierniewicach, gdzie opłata za noclegi miała być odliczana od ich wynagrodzenia. Niestety, po pierwszym miesiącu pracy nie otrzymali ani grosza, a Palestyńczyk zniknął bez śladu.

Prezes zarządu spółki z Godzianowa, Paweł Leszczyński, również odczuwa skutki tej sytuacji. Palestyńczyk Ahmed M. obiecał poprawę sytuacji w firmie, borykającej się z niedoborem pracowników, co doprowadziło do zatrudnienia Kolumbijczyków na mocy umowy outsourcingowej.

— Rozumiem, że ci ludzie chcą odebrać należne pieniądze za swoją pracę, ale to nie my ich zatrudnialiśmy. Ahmed M. skłonił ich do domagania się wypłaty, a my mamy wszystkie dokumenty potwierdzające nasze umowy z nim. Okazało się, że Kolumbijczycy nie mieli nawet podpisanych umów o pracę — stwierdził Leszczyński.

Zarząd spółki planuje złożyć pozew przeciwko Ahmedowi M., twierdząc, że oszukał ich na znaczną kwotę pieniędzy.

W związku z zaistniałą sytuacją policja rozpoczęła dochodzenie w sprawie potencjalnych naruszeń praw pracowniczych. Mł. asp. Aneta Placek potwierdziła, że zgłoszenia dotyczące podejrzeń łamania praw pracowniczych już wpłynęły, a śledczy będą badać, jakie były rzeczywiste warunki zatrudnienia Kolumbijczyków oraz jaka była rola mężczyzn, którzy ich zrekrutowali.

Tymczasem, przypadek Kolumbijczyków ujawnia poważne problemy związane z rynkiem pracy, w tym nadużycia związane z zatrudnieniem obcokrajowców w Polsce. Na jaw wyszły przykłady wykorzystywania osób z innych krajów do pracy w trudnych warunkach, co stanowi powód do niepokoju w kontekście ochrony praw pracowników.