Przymrozki uderzają w sadowników!

Ostatnia noc przyniosła drastyczne spadki temperatur, szczególnie w regionie grójecko-wareckim. Efekty są przerażające: wiele sady doświadczyły ogromnych strat, a przymrozki dotknęły również obszarów, które do tej pory wydawały się bezpieczne.

Zauważalne różnice w uszkodzeniach

Dziennikarze Sad24.pl zbadali sytuację w sadzie w Biejkowie, niedaleko Warki, i odkryli istotne różnice w stopniu uszkodzeń. Wysokie ukształtowanie terenu uratowało najwyższe partie sadów, gdzie zawiązki są nienaruszone. Jednak już w niżej położonych częściach sadu sytuacja jest dramatyczna – tam praktycznie wszystkie zawiązki przepadły.

Sąsiadująca kwatera wiśni również w agonii

W pobliskim sadzie ginącej odmiany wiśni Łutówka, podwójne dotknięcie przymrozkami przyniosło nieodwracalne straty – to oznacza znaczące zmniejszenie plonów w nadchodzących miesiącach.

Krytyczna sytuacja w całym kraju

Choć ostatnia noc nie była wyjątkowo zimna, wcześniejsze -4°C z pewnością zrobiły swoje. Sadownicy z wszędzie po kraju są zszokowani, gdyż przymrozki w tym roku są nieprzewidywalne i punktowe. Często zdarza się, że w ramach jednego gospodarstwa jedna kwatera ucierpiała, podczas gdy inna pozostała nietknięta.

Co przyniesie przyszłość sadownikom?

Te zjawiska stawiają sadowników przed ogromnym wyzwaniem - muszą ocenić straty i rozważyć działania naprawcze. Sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana w kontekście doniesień o malejących zapasach jabłek w Mołdawii oraz rosnących cenach dla producentów w tym kraju, które są znacznie wyższe niż w Polsce.