Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, w trakcie konferencji prasowej w Sejmie, został zapytany przez dziennikarzy o los posła Marcina Romanowskiego, który uzyskał azyl polityczny na Węgrzech. Kaczyński podkreślił, że Romanowski ma pełne podstawy do przebywania w tym kraju, ponieważ w Polsce nie mógłby liczyć na uczciwy proces w kontekście zarzutów dotyczących nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

W odpowiedzi na pytanie o potencjalne odebranie mandatu poselskiego Romanowskiemu, Kaczyński jasno wyraził swoje zdanie: "Nie widzę podstaw, aby od niego wymagać rezygnacji z mandatu poselskiego, nawet w obliczu jego nieobecności w kraju". Dodał, że przykłady chorych posłów, którzy przez długi czas nie wypełniają swoich obowiązków, również potwierdzają, że sama nieobecność nie musi prowadzić do utraty mandatu.

Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, ogłosił, że Romanowski nie będzie już otrzymywał diety poselskiej ani wynagrodzenia za swoją pracę, ale przysługuje mu ryczałt na funkcjonowanie biura poselskiego. "Sprawa jest jasna. Poseł Romanowski opuścił kraj, pozostaje posłem, nikt nie odebrał mu mandatu, a on nie zrzekł się go" - powiedział Hołownia.

Dodatkowo, będzie on mógł korzystać z ryczałtu na biuro poselskie, dopóki Sejm nie zdecyduje o zmianie przepisów. Warto zauważyć, że sprawa Romanowskiego wywołuje wiele emocji i kontrowersji w obrębie polskiej polityki, zwłaszcza w kontekście krytyki działań rządu. Czy to możliwe, że Romanowski stanie się symbolem oporu wobec politycznych prześladowań w Polsce? Odpowiedzi na te pytania mogą przynieść nadchodzące debaty i wydarzenia w polskim parlamencie.