Finanse

Internetowi sprzedawcy pod lupą fiskusa. Oto, co im grozi!

2025-01-29

Autor: Tomasz

Z końcem stycznia 2024 roku platformy takie jak Allegro, OLX i Vinted będą zobowiązane do przesłania danych o sprzedawcach, którzy w latach 2023 i 2024 przeprowadzili co najmniej 30 transakcji rocznie lub osiągnęli przychody przekraczające dwa tysiące euro. To wynika z dyrektywy DAC7, która ma na celu uszczelnienie systemu podatkowego i walkę z szara strefą.

Eksperci alarmują, że łatwo wpaść w pułapkę, sprzedając regularnie rzeczy, takie jak używane ubrania czy kolekcje książek. Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy, uspokaja jednak, że sprzedawcy prywatnych rzeczy, jak na przykład używany sprzęt sportowy, nie mają się czego obawiać – ich transakcje zazwyczaj nie przyciągają zainteresowania fiskusa.

Jednakże, to tylko połowa prawdy. Fiskus może zwrócić szczególną uwagę na sprzedawców, którzy prowadzą działalność na czarno. Dla takich osób grozi nie tylko zaległość w opłatach PIT, ale także VAT i składek ZUS. Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, przestrzega przed możliwymi grzywnami, które mogą sięgać nawet kilku tysięcy złotych!

W obliczu zmian w przepisach i rosnącej kontroli, sprzedawcy internetowi powinni być świadomi swoich obowiązków podatkowych. Niezrozumienie przepisów może doprowadzić do nieprzyjemności, a w skrajnych przypadkach – do poważnych problemów finansowych. Pamiętajmy, że to, co może wydawać się niewinną sprzedażą, może w oczach fiskusa stać się zjawiskiem, które wymaga dalszej analizy.