Sport

Inter przegrywa mistrzostwo, a Zalewski wyjawia swoje plany!

2025-05-24

Autor: Jan

Inter Mediolan walczy, ale czeka go trudna przyszłość

Inter Mediolan w tym sezonie marzył o podwójnej koronie, ale niestety nie spełnił swoich ambicji, tracąc już dwa krajowe tytuły. Zespół odpadł w półfinale Pucharu Włoch, a rywalizacja w Serie A zakończyła się tylko jednym punktem za Napoli. Na dodatek w styczniu Inter przegrał Superpuchar Włoch. Teraz zespół ma ostatnią szansę na zrealizowanie marzeń - finał Ligi Mistrzów.

Zalewski gotowy na przyszłość w Interze

Wielką gwiazdą, która może pomóc w tym decydującym meczu, jest Nicola Zalewski. Polski piłkarz odnotowuje świetną formę i według włoskich mediów niemal pewne jest, że zostanie wykupiony z AS Romy po zakończeniu wypożyczenia. Sam Zalewski nie ma wątpliwości, gdzie chciałby grać w następnym sezonie.

- Chciałbym zostać! - przyznał krótko w rozmowie z Eleven Sports po zwycięstwie nad Como (2:0).

Statystyki na plus: Zalewski na boisku

W obecnym sezonie Zalewski wystąpił 14 razy w barwach Interu, zdobywając jednego gola i notując jedną asystę. Ostatnio zyskał więcej zaufania ze strony trenera, Simone'a Inzaghiego, grając na ofensywnych pozycjach, które są dla niego naturalne. Polak czuje, że ma coś do zaoferowania, a jego głównym celem jest zdobycie Ligi Mistrzów.

Inter ma jeszcze szansę na triumf!

- Czuję, że druga część sezonu była naprawdę dobra, ale przegraliśmy Scudetto. Przed nami finał Ligi Mistrzów, na którym musimy się skupić. To niezwykle ważny mecz - powiedział Zalewski.

Choć chciałby grać na różnych pozycjach, zaznaczył jednak, że odnalezienie się w ofensywnej roli wymagało od niego czasu. - Wiedziałem, że w końcu się uda. Strzeliłem bramkę przeciwko Torino i czuję się coraz lepiej - dodał.

Wielka przyszłość przed Interem!

Finał Ligi Mistrzów zaplanowano na 31 maja, a przeciwnikiem Interu będzie potężne Paris Saint-Germain. W czerwcu klub z Mediolanu weźmie udział w Klubowych Mistrzostwach Świata FIFA, gdzie zmierzy się z meksykańskim Monterrey, japońskim Urawa Red Diamonds oraz argentyńskim River Plate. Czas na walkę o wielkie triumfy!