Pracownicza rewolucja w Intelu!

Według informacji zbliżonych do Bloomberga, gigant technologiczny Intel planuje ogłosić plan masowych zwolnień, sięgających nawet 20% jego globalnej kadry. To oznacza potencjalnie ponad 21 tysięcy miejsc pracy, które mogą trafić w niebyt!

Nowy CEO, nowe wyzwania!

Jeśli te doniesienia się potwierdzą, będzie to najpotężniejsza fala zwolnień w historii firmy oraz pierwszy zdecydowany ruch nowego dyrektora generalnego, Lip-Bu Tana. W końcu 2024 roku Intel zatrudniał około 108 900 pracowników, a ogłaszane cięcia będą dużo większe niż wcześniejsze prognozy o redukcji około 10 tysięcy etatów z lipca 2024 roku.

Czas na zmiany – nie tylko w kadrach!

Wydarzenia nastąpią w momencie, gdy firma przygotowuje się do publikacji kluczowego raportu finansowego za pierwszy kwartał 2025 roku. To będzie pierwszy taki raport od momentu, gdy stery w Intelu przejął Lip-Bu Tan, znany z agresywnego podejścia do optymalizacji kosztów. C.J. Muse z Cantor Fitzgerald zauważa, że w firmie narasta "większe poczucie pilności i determinacji".

Czy plan Tana zrewolucjonizuje Intel?

Przypomnijmy, że jego poprzednik, Pat Gelsinger, wprowadził plan cięć kosztowych o wartości 10 miliardów dolarów. Nie wiadomo jednak, czy działania Tana są kontynuacją tej strategii, czy całkowicie nowym planem naprawczym.

Co przyniesie przyszłość?

Zaplanowane zwolnienia zbiegają się w czasie z nadchodzącym Intel Foundry Day, który odbędzie się 29 kwietnia. Analitycy z Cantor Fitzgerald są optymistycznie nastawieni do potencjalnych cięć oraz możliwości ogłoszenia nowych partnerstw lub wspólnych przedsięwzięć. Już może być widoczna reakcja rynku – akcje Intela wzrosły o 2% po godzinach, co oznacza kontynuację wzrostu o około 4% z poprzedniej sesji. Mimo utrzymującej się stagnacji w kursie od początku roku, firma zdołała odbić się po marcowych spadkach.