W połowie kwietnia Iga Świątek z radością wróciła na ulubione korty ziemne, gdzie od lat zachwyca swoją grą. Jej ostatni występ w Stuttgarcie tylko to potwierdził. Polka rozgromiła Chorwatkę Janę Fett, zdobywając zaledwie cztery gemy w całym meczu!

Jednak sukcesy na korcie nie przysłoniły kontrowersji, które pojawiły się po jej sparingu z Mirrą Andriejewą, rosyjską tenisistką. Wieść o tym szybko obiegła media, a w szczególności wywołała oburzenie wśród Ukraińców, którzy zauważyli, że postawa 23-latki odbiega od jej wcześniejszych gestów wsparcia dla Ukrainy.

Na łamach "WP SportoweFakty" dziennikarz Daniił Agarkow skrytykował Świątek, mówiąc, że w przeszłości jej działania były godne uznania, jak noszenie opaski w barwach Ukrainy. "Teraz jednak te gesty wydają się niejasne. Iga była wspierana przez ukraińskich kibiców, a jej milczenie na temat Rosji jest rozczarowujące" – dodał.

Agarkow wezwał Polkę do zajęcia jasnego stanowiska wobec sytuacji. "Iga Świątek to światowa gwiazda, która ma znaczący wpływ. Jej głos w tej sprawie byłby bardzo ważny" – stwierdził.

Mimo zamieszania związane z polityką, Świątek musi skupić się na nadchodzących meczach. W ćwierćfinale czeka na nią rywalizacja z Emmą Navarro lub Jelena Ostapenko. Kto wygra w tej ekscytującej batalii? Śledź tekstową relację na żywo w Interia Sport!