
Groza w przestworzach! Samolot na Majorkę wpada w straszną burzę: Dwie ranne stewardesy!
2025-09-22
Autor: Michał
Pasażerowie w szoku podczas lotu z Hiszpanii
W poniedziałek, 22 września, pasażerowie samolotu linii Ryanair, lecącego z Victorii do Palmy na Majorce, doświadczyli momentów prawdziwego terroru. Gdy załoga szykowała się do lądowania, nagle maszyna została porwana przez silne turbulencje wywołane przechodzącym frontem burzowym.
Straszne turbulencje: Co się wydarzyło w powietrzu?
Jak relacjonuje brytyjska gazeta "The Sun", intensywność turbulencji była przytłaczająca. W wyniku gwałtownych wstrząsów jedna ze stewardes uderzyła w sufit, a druga doznała obrażeń, gdy serwisowy wózek uderzył w nią podczas jej poruszania się po kabinie. Obie kobiety musiały zostać przewiezione do szpitala z poważnymi urazami.
Szybka interwencja ratowników
Po wylądowaniu na lotnisku Son Sant Joan na Majorce na miejsce przybyły służby ratunkowe, które natychmiast zajęły się rannymi stewardesami oraz zszokowanymi pasażerami. W samolocie znajdowało się około 180 osób, a na ten moment nie zgłoszono dodatkowych poszkodowanych. Lot przebiegł bez zakłóceń aż do momentu przygotowania do lądowania.
Co mówi Ryanair?
Pomimo wezwania brytyjskiego "The Sun" o komentarz w tej sprawie, linie Ryanair do momentu publikacji artykułu nie odpowiedziały.
Zaniedbanie bezpieczeństwa czy nieprzewidywalne warunki?
Incydent ten stawia pytania o bezpieczeństwo w przestworzach oraz o to, jak linie lotnicze przygotowują się na trudne warunki atmosferyczne. W miarę jak historia się rozwija, pasażerowie i ich rodziny mają prawo do rzetelnych informacji i wsparcia.