Ostatnie pożegnanie Grosickiego w reprezentacji

Nadchodzi moment, na który czekało wielu kibiców – Kamil Grosicki rozegra swój 95. i zarazem ostatni mecz w barwach reprezentacji Polski. Ten utalentowany piłkarz przez lata był filarem drużyny narodowej, uczestnicząc w dwóch Euro i dwóch mundialach, zdobywając 17 bramek dla Biało-Czerwonych. Teraz przyszedł czas na wzruszające pożegnanie.

Peszko zdradza, co planuje Grosicki

W programie TVP Sport "Futbolówka", Sławomir Peszko nie krył emocji związanych z końcem kariery reprezentacyjnej Grosickiego. "Jestem rozczarowany, kibice pewnie też. Kamil powiedział, że nie będzie dzisiaj bankietu pożegnalnego, bo jutro o 5 wylatuje na wakacje. Myślę, że to zasłona dymna" – zdradził z uśmiechem.

Symboliczne pożegnanie w powietrzu?

Jednak Peszko nie wykluczył, że mimo wszystko jakieś symboliczne pożegnanie się odbędzie. "Może będzie taka delikatna wstawka przed wakacjami, bardzo spokojna" – dodał, sugerując, że koledzy z drużyny mogą przygotować niespodziankę.

Wspomnienia i profesjonalizm Grosickiego

Peszko nawiązał również do wspólnych chwil spędzonych na boisku. "Kamil nie lubił spać, więc dużo się działo. Był też mega profesjonalistą. Pierwsze dni na zgrupowaniu spędzał na odnowie biologicznej" – wspomniał, podkreślając etykę pracy Grosickiego.

Mistrzowanie mimo przeciwności

Grosicki zawsze potrafił przekuć osobiste trudności w sukcesy na boisku. Peszko zauważył, że Grosicki był gotów dać z siebie wszystko, gdy tylko zakładał koszulkę z orzełkiem na piersi. "Miał swoje demony w życiu. Czasem wydawało mi się, że nie ma szans na dobre wystąpienie, a on kończył mecz z golem i asystą. Im więcej miał problemów, tym lepiej grał!" – podkreślił z uznaniem.