
Google pod ostrzałem: Poważne zarzuty o dyskryminację mężczyzn
2025-04-04
Autor: Anna
Ciągła kampania wrogości i dyskryminacji - tak opisuje sytuację w firmie Google Marco Meier, były pracownik, który w ostatnich dniach złożył pozew sądowy przeciwko firmie. Meier, były koszykarz, dołączył do Google w 2011 roku i przez blisko 13 lat pracował w zespole reklamowym.
Zarzuty Meiera dotyczą systematycznego stosowania praktyk dyskryminacyjnych przez jego przełożonego, który miał go zmuszać do odejścia. Meier twierdzi, że był pomijany w procesie awansów, a dyrektor twierdził, że mężczyźni w pracy są "zbyt agresywni i konkurencyjni".
W swoim pozwie Meier podkreśla, że w 2019 roku, kiedy jego zespół liczył siedmiu mężczyzn i dwie kobiety, w ciągu czterech lat liczba ta zmieniła się drastycznie na korzyść kobiet. Dyrektor zwolnił pięciu liderów, a Meier był jednym z dwóch, którzy pozostali, co Meier określa „nikczemną i systematyczną eliminacją” mężczyzn z zespołu.
Rok 2022 przyniósł szczególnie niepokojące dowody na dyskryminację – z 14 osób, które dostąpiły awansu w jego dziale, 13 stanowiły kobiety.
Dyskryminacja zdaniem Meiera miała także miejsce podczas organizacji prezentów świątecznych, kiedy zespół został zapisany do organizacji Step Up, skierowanej głównie do kobiet, co skutkowało wykluczeniem Meiera i drugiego mężczyzny.
Meier złożył skargę do działu HR w listopadzie 2022 roku, jednak jego obawy nie zostały właściwie rozpatrzone. Przeniesiono go do innego zespołu, gdzie sytuacja miała się nie poprawić.
Zamrożenie kariery w Google nastąpiło w kwietniu 2024, kiedy to Meier został zwolniony rzekomo z powodu zlikwidowania jego stanowiska. Jak się jednak okazało, stanowisko nie zostało zlikwidowane, a Meier został zastąpiony kobietą bez odpowiedniego doświadczenia.
Na początku 2024 roku wyciekły wewnętrzne notatki, które ukazały, że Google zmaga się z kryzysem w dziale sprzedaży reklam, co może mieć związek z rotacją pracowników.
Oświadczenie rzecznika Google w tej sprawie wskazuje na politykę zerowej tolerancji dla wszelkiej dyskryminacji. Jednak pojawiające się informacje sugerują, że możliwe problemy strukturalne w firmie mogą wpłynąć na jej wizerunek jako miejsca pracy, w którym panuje równość płci.
Jakie są realne przyczyny tych zarzutów? Czy Google zdoła uratować swój wizerunek przed kolejnymi oskarżeniami o dyskryminację? Czas pokaże.