Flagi UPA na Rosomakach. Ukraiński oficer krytycznie o wypowiedziach Kosiniaka-Kamysza
2024-12-23
Autor: Marek
W Warszawie trwają napięcia dotyczące sytuacji na froncie ukraińskim. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz ostro wypowiedział się na temat używania flagi Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) na transporterach Rosomak, które zostały przekazane Ukrainie przez Polskę. Oficer 12. Brygady Specjalnego Przeznaczenia AZOW, Roman Ponomarenko, stwierdził, że wypowiedzi ministra mają na celu budowanie jego popularności kosztem prawdy historycznej i sytuacji na froncie.
Incydent, w którym flagi UPA pojawiły się na transporterach opancerzonych, został szeroko skomentowany w mediach społecznościowych. Ponomarenko skrytykował ministerialną wypowiedź, mówiąc, że użycie flagi to nie tylko fakt, ale także sposób na polityczną manipulację oraz gra w kontekście historycznych napięć polsko-ukraińskich.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że umieszczanie flagi UPA na polskim sprzęcie to prowokacja, która może negatywnie wpływać na relacje między obu krajami. Zapowiedział także, że wezwał ukraińskiego attaché w Warszawie do wyjaśnienia sytuacji.
W odpowiedzi na te słowa Roman Ponomarenko zauważył, że minister powinien być bardziej poważny w swoich ocenach i zrozumieć, że ukraińskie siły zbrojne używają polskiego sprzętu w walce z rosyjską agresją, a nie w celu prowokacji.
Ponomarenko zwrócił uwagę, że Polska, ukierunkowując swoją politykę na osłabienie Ukrainy, działa na swoją własną niekorzyść, a każda sytuacja, która pogarsza relacje z Ukrainą, może prowadzić do większego zagrożenia ze strony Rosji. Obaj oficerowie podjęli więc ważny temat słabych relacji między Polską a Ukrainą w kontekście geopolitycznym.
W miarę jak wojna w Ukrainie trwa, sytuacja na przestrzeni politycznej staje się coraz bardziej skomplikowana, a odpowiedzialne podejście do wspólnych problemów wydaje się kluczowe dla przyszłych relacji. Czy jednak oba narody są gotowe do szukania wspólnych rozwiązań zamiast uciekania się do retoryki historycznej?