Real Madryt w ciężkim kryzysie

Marzenia o znanej sprawling remontadzie Realu Madryt okazały się nieosiągalne. Na Santiago Bernabéu zapanowały rozczarowania, a piłkarze Królewskich znów zawiedli, walcząc tylko przez pierwsze dziesięć minut. Później na boisku panowała niemoc, a każdy rozczarowujący moment utwierdzał w przekonaniu, że ten sezon jest z ich perspektywy fatalny.

Kryzys taktyczny i brak pomysłu

Real Madryt przez 180 minut nie potrafił znaleźć sposobu na zaskoczenie Arsenalu, co wskazuje na poważne problemy taktyczne drużyny. Dla Carlo Ancelottiego nadeszła pora na przemyślenia – po sezonie może być zmuszony do opuszczenia klubu. Sytuacja, w której Królewscy udają, że wszystko jest w porządku, zdaje się być jedynie chybioną próbą poprawy morale.

Anemia kadrowa i fizyczne wypalenie

Wypunktujmy kluczowe problemy Realu: Carlo Ancelotti nie radzi sobie z rotacją składem, co prowadzi do zmęczenia kluczowych graczy. Dodatkowo, znane przygotowanie fizyczne ekipy przestało przynosić efekty. A do tego Vinicius Junior i Kylian Mbappé, których świetne występy przetykane są irracjonalnymi decyzjami, tworzą mieszankę wybuchową.

FC Barcelona świętuje sukcesy

Jakie opcje ma Real Madryt, aby wciąż marzyć o mistrzostwie Hiszpanii? Muszą liczyć na regularne potknięcia Barcelony lub wygrać bezpośredni mecz z rywalem. Na oba scenariusze nie ma jednak żadnych prognoz, co zwiększa napięcie przed nadchodzącymi El Clasico.

Decydujące starcia z Barceloną w otoczeniu legend

Przed nami dwa wielkie starcia klasyków w krótkim odstępie czasu. Finał Pucharu Króla już za kilka dni, a Real musi zdecydowanie poprawić swoją formę, jeśli chce zrealizować szalone marzenia o trofeach. Remis z Arsenalem pokazał im, jak ciężko będzie powalczyć z Blaugraną, która wygląda na znacznie bardziej zorganizowaną i jednocześnie groźną.

Czy Real Madryt zdoła zatrzymać Barcelonę?

Brak pomysłów oraz wyniki mówi same za siebie – Real Madryt stanął na przegranej pozycji. Wydaje się, że mają już tylko jedną szansę: Ligi Mistrzów, ale nawet to może być za mało. FC Barcelona, z dwoma Polakami w składzie, ma szansę zapisać się w historii – ich triumf staje się coraz bardziej realny.