Prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan, zabrał głos w sprawie rosnącego napięcia między Rosją a Ukrainą, proponując zastosowanie „tureckiego modelu” w negocjacjach międzynarodowych. Zasnuwając sylwetkę przyszłych działań NATO, wskazał na znaczną ilość strat rosyjskich, co może stawiać Rosję w trudnej sytuacji.

Erdogan podkreślił, że Ukraina ma ogromne trudności w rywalizowaniu z Rosją pod względem gospodarczym. Jednak zwrócił uwagę na kluczowe wsparcie, jakie Ukraina otrzymuje od Europy, sugerując, że nie ma pewności, jak długo to wsparcie będzie kontynuowane. Jeżeli nastąpi jego ograniczenie, Ukraina może stanąć na skraju katastrofy.

W kontekście przyszłości konfliktu, Erdogan wyraził wątpliwości co do szybkiego zakończenia wojny, mówiąc: "Nie sądzę, że to się stanie." Dodatkowo zwrócił uwagę na trwające krwawe starcia w Strefie Gazy, zapewniając swoje wsparcie dla narodu palestyńskiego.

W trakcie pobytu w USA Erdogan zapowiedział również rozpoczęcie negocjacji dotyczących zakupu samolotów F-35 i F-16. Jego spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem w Białym Domu zaplanowane jest na czwartek, co może przynieść nowe wydarzenia w międzynarodowej polityce.

Erdogan, który od lat stara się balansować pomiędzy różnymi potęgami, ponownie podkreślił znaczenie budowania trwałego pokoju poprzez dialog i współpracę, co może okazać się kluczowe w obliczu narastających globalnych napięć.