Noc w Oslo zmieniła się w koszmar, gdy centrum stolicy Norwegii zostało wstrząśnięte dwiema potężnymi eksplozjami. Władze szybko zareagowały, przeprowadzając kontrolowaną detonację kolejnych ładunków wybuchowych.

Policja, prowadząc dochodzenie, zatrzymała kilka osób, które mogą mieć związek z tymi niebezpiecznymi wydarzeniami. Rzecznik policji, Øyvind Hammervold, poinformował, że obecnie trwa analiza, czy zatrzymani mają jakikolwiek związek z eksplozjami. Nieoficjalne źródła donoszą, że wśród zatrzymanych jest przynajmniej jedna osoba, która ma mniej niż 15 lat.

Granat i niepokojące znaleziska

W rozmowie z TV 2 Hammervold zdradził, że pierwsza eksplozja miała miejsce w Pilestredet, gdzie zdetonowano granat. Tuż po tym na ziemi w tym rejonie znaleziono kolejny ładunek. Na razie nie wiadomo, jakie były dokładne okoliczności tych zdarzeń.

Drony nad lotniskami – czy to ma związek?

Niedługo przed eksplozjami na lotnisku Gardemoen w Oslo zauważono drony, co wymusiło wstrzymanie ruchu lotniczego. To nie pierwszy raz, gdy drony wywołują chaos w okolicach lotnisk w Skandynawii. W Kopenhadze miała miejsce podobna sytuacja, która, jak twierdziły duńskie władze, mogła być próbą ataku na infrastrukturę krytyczną.

Czy te dwa incydenty są ze sobą powiązane? Policja i służby śledcze badają ewentualne związki między nimi, a cały Oslo wstrzymuje oddech, czekając na dalsze informacje.

Zarówno mieszkańcy Oslo, jak i turyści są zaniepokojeni tą sytuacją. Z pewnością pozostanie to w pamięci jako jedna z najbardziej dramatycznych nocy w historii stolicy Norwegii.