Edyta Górniak, jedna z najjaśniejszych gwiazd polskiej muzyki, w tym roku zaskoczyła swoich fanów, rezygnując z tradycyjnego występu podczas sylwestrowych imprez telewizyjnych. Zamiast tego zdecydowała się na ekskluzywny bal organizowany przez znanego milionera z Trójmiasta. Ta wieść wywołała spore zainteresowanie w mediach, a także spekulacje dotyczące powodów jej decyzji.

W rozmowie z "Super Expressem" wokalistka przyznała, że chciała spróbować czegoś innego: "Chciałam chociaż raz zagrać sylwestra na balu. To znaczy, że nie będę marzła, nie będę chodziła po błocie. Uwielbiam pracę z telewizją, ale to ból, zimno, a czasami wracam do domu przeziębiona". Górniak postanowiła zadbać o swój komfort i estetykę podczas tego wyjątkowego wieczoru, co nie zawsze jest łatwe podczas występów na żywo w trudnych zimowych warunkach.

Artystka dodała, że po występie planuje spędzić czas w doborowym towarzystwie przy lampce szampana: "Chciałabym się ubrać wygodnie, ładnie, tak, aby było mi ciepło (...) Potem napiję się szampana z gośćmi na prywatnym przyjęciu, a tam zagram". Jej wybór z pewnością wzbudził wiele emocji wśród fanów, którzy od lat przyzwyczaili się do jej występów na dużych scenach telewizyjnych.

Ciekawe, jak inne gwiazdy sceny muzycznej zareagują na ten ruch Górniak. Z pewnością wielu artystów rozważy podobne opcje na nadchodzące sylwestry, co może zmienić tradycyjny krajobraz polskiego show-biznesu.