Podczas gdy Unia Europejska intensyfikuje prace nad nowym zestawem sankcji — to już dziewiąty pakiet nałożony na Rosję od czasu inwazji na Ukrainę — wielu zauważa, że kluczowe działania należy podejmować w bliskiej współpracy z Amerykanami. Sytuacja wydaje się napięta, a negocjacje w sprawie dalszych kroków już trwają.

Sankcje, cła i polityczne dylematy

Wojna z Rosją postawia przed Europą ogromne wyzwania, a Donald Trump, wciąż mający wpływ na amerykańską politykę, wysuwa zaskakujące pomysły. Jego wizje mają na celu wywarcie presji na Władimira Putina, lecz mogą okazać się dla UE samookaleczeniem.

Prezydent USA zaproponował, aby zainstalować 100-procentowe cła na wszystkie importy z Indii i Chin, jeśli te kraje bedą kontynuować zakup rosyjskiej energii. W praktyce, takie rozwiązanie byłoby dla Unii czystą katastrofą, zagrażającą swoim fundamentalnym zasadom współpracy handlowej.

Ekonomiczne pułapki Trampa

Dodajmy do tego, że przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, już jasno wyraziła sprzeciw wobec takich działań. "Cła to podatki dla naszych obywateli," podkreśliła, zaznaczając, że ich wprowadzenie na rynku z Indiami i Chinami jest niewykonalne.

Agathe Demarais, doświadczona analityczka z Europejskiej Rady Stosunków Zagranicznych, podkreśla, że propozycje Trumpa są marnotrawstwem czasu i nie mają szans na realizację. "Partnerzy po prostu powiedzą 'nie'." Utrata dostępu do tych rynków byłoby prawnym i gospodarczym samobójstwem dla Europy.

Rosyjski gaz a amerykańska energia

Trump, wzywając Europę do podjęcia jeszcze bardziej radykalnych kroków, domaga się także zakończenia zakupu rosyjskich paliw kopalnych, przekonując, że Kreml wykorzystuje te fundusze do wspierania swojej armii. Jednak nie tylko on, ale także unijni przywódcy dążą do zmiany w tej kwestii, idąc w kierunku całkowitego zakazu importu z Rosji.

W czwartek do Brukseli przybył amerykański sekretarz energii Chris Wright, aby zrealizować plany dotyczące znaczącego zwiększenia importu amerykańskiego gazu, ropy i paliw jądrowych. Wartość umowy mogłaby wynieść aż 750 miliardów dolarów!

W obliczu wyzwań — co dalej?

Unijni liderzy dostrzegają, że kluczem do niezależności energetycznej jest szybkie wyeliminowanie rosyjskiego gazu. Komisarz ds. energii, Dan Jorgensen, zadeklarował przyspieszenie tego procesu, co może zmienić oblicze przyszłej polityki energetycznej Europy.

Z każdym dniem decyzje podejmowane przez Trumpa mają coraz większe konsekwencje. Jego pomysły są kontrowersyjne, a ich realizacja może wpłynąć zarówno na politykę zagraniczną, jak i gospodarki państw europejskich. Co z tego wyniknie? Czas pokaże, ale napięcie w relacjach transatlantyckich z pewnością będzie rosło.