W 2013 roku dwaj giganci technologiczni, Samsung i LG, wprowadzili na rynek swoją pierwszą linię zakrzywionych telewizorów. Wszyscy zachwycali się tym nowym wynalazkiem, który miał zrewolucjonizować sposób, w jaki oglądamy telewizję, nawiązując do przełomowego momentu przejścia z CRT na LCD. Jednak szybko okazało się, że zakrzywione telewizory stały się niewypałem, przypominającym nieudane próby z telewizorami 3D.

Od samego początku, te niezwykłe urządzenia przyciągały uwagę bogatych entuzjastów technologii. LG wyceniło swój pierwszy model na astronomiczną kwotę 40 tysięcy złotych, podczas gdy Samsung próbował przyciągnąć klientów bardziej przystępnymi cenami, lecz jego „wygięte” modele były o 30-45% droższe niż tradycyjne telewizory.

Producenci chwalili się, że zakrzywiony ekran zapewnia „totalne zanurzenie” w akcji, niczym w kinie IMAX. Teoretycznie miało to sens – każdy punkt na ekranie miał być w tej samej odległości od oczu widza. Jednak, w rzeczywistości, efekt ten działał jedynie, gdy widz siedział dokładnie na wprost ekranu, w ściśle określonej odległości, co przypominało problemy z odbiornikami 3D, gdzie również tylko kilka osób mogło cieszyć się pełnym doświadczeniem.

Co poszło nie tak? Marketingowe hasła szybko zderzyły się z rzeczywistością. Oglądanie telewizji z boku skutkowało zniekształceniem obrazu. Podczas rodzinnych seansów tylko jedna osoba mogła cieszyć się optymalnym widokiem, a irytujące odbicia światła na zakrzywionej powierzchni tylko potęgowały frustrację.

W 2016 roku LG zaprzestało produkcji zakrzywionych OLED-ów. A w 2020 roku Samsung, ostatni producent tego typu telewizorów, wycofał się z rynku po wydaniu modelu TU8300, zamykając tym samym erę zakrzywionych ekranów, która trwała zaledwie siedem lat.

Jednak idea zakrzywionego ekranu nie całkowicie umarła. Zastosowanie zakrzywionych wskaźników w monitorach dla graczy i w kinach domowych, gdzie widzowie siedzą w stałej pozycji, nadal może mieć sens. W jaki sposób przyszłość zakrzywionych technologii może się rozwijać? Czy pojawią się nowe innowacje, które spełnią obietnice, które były reklamowane na początku? Odpowiedzi mogą być zaskakujące!