Paweł Dawidowicz, po zakończeniu poprzedniego sezonu, rozstał się z Hellasem. Polak może pochwalić się imponującą statystyką 139 meczów w Serie A, co sprawia, że łatwo mógłby kontynuować karierę we Włoszech. Mimo to zdecydował się na propozycję z Al-Hazem SC z Arabii Saudyjskiej, gdzie podpisał roczny kontrakt na początku sierpnia.

Powody odejścia? To nie tylko pieniądze!

Jednak Dawidowicz w nowym zespole nawet nie zadebiutował. Jak donosi Łukasz Gikiewicz, obrońca szybko rozwiązał umowę z Al-Hazem. Co mogło skłonić go do tak dramatycznej decyzji? Choć w Arabii Saudyjskiej mógł zarobić aż 1,3 miliona dolarów rocznie, piłkarz postanowił zrezygnować z tych dużych pieniędzy z powodów osobistych.

Z informacji medialnych wynika, że Dawidowicz rozpoczął treningi 1 sierpnia, ale już pod koniec miesiąca rozwiązał umowę, aby móc szukać nowego klubu jako wolny zawodnik. Przyczyna? Jego rodzina nie czuła się dobrze w tamtejszym klimacie, a jego żona jest w ciąży, co dodatkowo komplikowało sytuację. To życie prywatne okazało się ważniejsze od kariery sportowej.

Co dalej? Nowe możliwości w Italii!

Dawidowicz, teraz wolny zawodnik, jest na etapie poszukiwania nowych ofert. Wśród potencjalnych klubów wymienia się Sampdorię, co może być świetną okazją do powrotu do Włoch. Sezon ligowy już trwa, co może utrudnić mu znalezienie nowego pracodawcy, ale ze względu na jego mocną pozycję w Serie A, na pewno znajdzie się ekipą, która będzie chciała skorzystać z jego doświadczenia.

W końcu, Dawidowicz to piłkarz, który rozegrał w Italii już 209 spotkań, a więc każdy klub z pewnością dostrzega jego potencjał. Czy dołączy do Sampdorii? Czas pokaże!