Dariusz Michalczewski, legendarny mistrz boksu, postanowił na stałe osiedlić się w Polsce. Po latach życia za granicą, jego przywiązanie do rodzimej ziemi i żony Basi jest silniejsze niż kiedykolwiek.

W rozmowie z WP SportoweFakty, 56-letni bokserski mistrz świata przyznał, że nie wyobraża sobie powrotu do Niemiec, mimo wcześniejszych przekonań. Michalczewski, który ma trudności w utrzymaniu kontaktu z każdym z dzieci, rekompensuje to swoją działalnością charytatywną. Regularnie wspiera bezdomnych, wręczając im banknoty dwudziesto złotowe przed sklepami.

Miłość do Polski i rodziny

Michalczewski podkreślił, że to uczucie do Polski i jego lokalna patriotka Basia skłoniły go do pozostania w Gdańsku na stałe. „Nie było w ogóle rozmowy na ten temat. Kocham to miasto” – mówi.

Bokserskie wspomnienia i relacje z innymi pięściarzami

Co ciekawe, Michalczewski wyraził również swoje zdanie na temat relacji z innymi znanymi pięściarzami, takimi jak Tomasz Adamek i Andrzej Gołota. „Nasze nieporozumienia były często podsycane przez media, my w rzeczywistości żyjemy w zgodzie” – zdradził.

Filantropia i zaangażowanie w pomoc dzieciom

Obecnie Michalczewski angażuje się w pomoc dzieciom z domów dziecka oraz dzieciom chorym onkologicznie. Razem z Joanną Jędrzejczyk prowadzi projekt „Pod skrzydłami mistrzów”, który wspiera młodzież w uprawianiu sportów walki.

Punkty zwrotne w życiu

Refleksyjnie wspomina swoje osiągnięcia, a także momenty, które na zawsze pozostaną w jego pamięci, z mistrzostwem świata na czele. Michalczewski podkreśla, że sukces to jeden z wielu przystanków na drodze do spełniania marzeń.

Nauki dla młodych zawodników

Na koniec, legendarny bokser z inspiracją zwraca się do młodych adeptów boksu: „Nie osiadajcie na laurach. Sukces to dopiero początek. Determinacja i szacunek do rywala są kluczowe.” Michalczewski zdradza również, że mimo upływu czasu, jego pasja do boksu i chęć pomagania innym pozostaje niezmienna.