Raków Czêstochowa, znany z ambitnych planów transferowych, wciąż intensywnie poszukuje wzmocnień na każdej pozycji. Michał Świerczewski, właściciel klubu, nie szczędzi środków, by wzmocnić swoją drużynę. Po zbliżającym się transferze Leonardo Rochy, z 27-letnim napastnikiem z Brazylii, w mediach pojawiły się kolejne spekulacje.

W grze o wzmocnienia znalazł się również Imad Rondić (25 l.), który zrobił furorę na rynku transferowym. Choć jego transfer do Rakowa jest niemal pewny, pojawiają się komplikacje, ponieważ Widzew Łódź żąda za niego aż milion euro. To niejedyny problem, z jakim boryka się klub - Rondić ma klauzulę w kontrakcie, która może przedłużyć jego umowę po zakończeniu obecnego sezonu.

Jednak Raków ma także inne opcje. Nardin Mulahusejnović, 26-letni napastnik, również wzbudza zainteresowanie wśród działaczy klubu. Choć początkowo wydawało się, że klub szuka młodszych zawodników, informacje sugerują, że negocjacje z Mulahusejnoviciem są zaawansowane. Spekuluje się, że Boszniak mógłby kosztować około 500 tysięcy euro, co jest kwotą korzystną w porównaniu do innych potencjalnych kandydatów.

Mulahusejnović wyprodukował na boisku prawdziwe cuda w obecnym sezonie – zdobył 11 bramek i zaliczył 2 asysty w 17 meczach w lidze bośniackiej, a jego osiągnięcia w eliminacjach Ligi Konferencji UEFA również zasługują na uwagę. Tymczasem czeski dziennik "Blesk" donosi, że w gronie klubów zainteresowanych Boszniakiem jest także Viktoria Pilzno, co tylko podgrzewa atmosferę wokół jego potencjalnego transferu.

Raków Czêstochowa jest gotowy na walkę o nowego napastnika, a kibice z niecierpliwością oczekują na ostateczne rozstrzyganie sprawy. Czy już niedługo zobaczymy Mulahusejnovicia w barwach Rakowa? Trzymamy kciuki!