
Czy drony wleciały przypadkowo? Ekspert przyznaje: "Musimy sprawdzić"
2025-09-12
Autor: Anna
W ostatnich dniach Polska stanęła w obliczu kontrowersyjnych wypowiedzi dotyczących naruszenia jej przestrzeni powietrznej przez drony. Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, Marcin Przydacz, skomentował słowa Donalda Trumpa podczas audycji radiowej.
Trump zasugerował, że incydent mógł wyniknąć z pomyłki. Przydacz potwierdził, że prezydent USA prowadził rozmowy z prezydentem Karolem Nawrockim i zarekomendował, że każde nieautoryzowane pojawienie się obiektów w polskiej przestrzeni powinno być neutralizowane.
Przydacz podkreślił, że niektórzy eksperci i obserwatorzy zwiastowali, że drony mogły zostać zmanipulowane przez stronę ukraińską, co mogło prowadzić do ich przypadkowego przekroczenia granicy. "Musimy dokładnie zbadać, czy wszystkie drony, które dotarły do Polski, rzeczywiście pochodziły z Rosji" - dodał.
Wypowiedzi Trumpa stanowią wyraźny sygnał dla Rosji. Prezydent USA argumentował, że drony powinny były zostać zestrzelone, a ich obecność w polskiej przestrzeni powietrznej jest nie do przyjęcia.
Walka o wyjaśnienie tej sprawy wpisuje się w szerszy kontekst napięć międzynarodowych. Trump zaznaczył, że cierpliwość wobec Władimira Putina maleje, a Stany Zjednoczone są gotowe podjąć zdecydowane działania, jeśli Kreml nadal będzie unikał rozmów z Ukrainą.
Jakie będą dalsze kroki Polski i sojuszników w tej sprawie? Ekspert Przydacz zapowiada intensywne analizy sytuacji, a opinie światowych liderów będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłych działań.