Czy seniorzy przyzwyczają się do nowości?

Rząd nareszcie ujawnia, co czeka polskich seniorów w 2023 roku. Czternastki, które miały być wypłacane we wrześniu, zaskoczą niejednego emeryta. Choć jednym z założeń ministerialnych jest dostosowanie świadczenia do realiów obecnych na rynku, w rzeczywistości wiele osób może odczuć spadek dodatków w porównaniu do ubiegłego roku.

Czternastki – co i jak?

Warto pamiętać, że czternastka ma wartość równoznaczną z minimalną emeryturą - czyli w 2023 roku wynosi 1 878,91 zł brutto. Ta kwota trafi do seniorów, których emerytura lub renta nie przekracza 2 900 zł. Ale uwaga! Każde świadczenie powyżej tej kwoty oznacza, że czternastka jest zmniejszana zgodnie z zasadą: złotówka za złotówkę. Oznacza to, że limit 2 900 zł jest sztywny i z każdym rokiem tylko mniej osób będzie mogło otrzymać pełną kwotę czternastki.

Oczekiwania a rzeczywistość

W ubiegłym roku wypłaty czternastek wyniosły więcej dla wielu emerytów. W 2023 roku, w obliczu rosnących kosztów życia, rząd powinien przemyśleć zmiany w progach dochodowych, aby więcej seniorów mogło cieszyć się pełną kwotą dodatku. W przeciwnym wypadku, z każdym rokiem, liczba uprawnionych do maksymalnej kwoty będzie się zmniejszać.

Jakie zmiany mogą nas czekać?

Ekspert z Instytutu Emerytalnego, dr Marcin Wojewódka, podkreśla, że nie planuje się wygaszania czternastek, ale potrzebne są konkretne działania. Rząd ma dwa rozwiązania: waloryzację progu uprawniającego do czternastki lub podwyższenie samej kwoty dodatku. Wdrożenie tego drugiego rozwiązania wydaje się bardziej wykonalne, ponieważ może być wprowadzone poprzez zmianę regulaminu.

Co przyniesie przyszłość?

Na chwilę obecną nie ma planów dotyczących zmian w wysokości czternastej emerytury w 2025 roku ani limitu dochodowego uprawniającego do jej wypłaty. Zobaczymy, jak rząd poradzi sobie z wyzwaniami, które przyniesie czas oraz rosnące koszty życia. Zakładane zmiany mogą znacząco wpłynąć na sytuację finansową polskich seniorów, dlatego warto uważnie śledzić kolejne kroki rządu.