W Barcelonie ogłoszono czerwony alarm z powodu katastrofalnych opadów deszczu, które zmusiły lotnisko El Prat do podjęcia drastycznych działań. Przypominając o tym, że miasto zmaga się z poważnymi problemami spowodowanymi przez intensywne burze, wiele osób zostało uwięzionych w wodzie, a całe terminale znalazły się pod wodą.

Zgodnie z informacjami Aena, zarządcy lotniska, wystąpiły poważne utrudnienia w ruchu lotniczym, z dziesiątkami lotów przekierowanych lub opóźnionych. Pasażerowie relacjonują dramatyczne sceny, na których widać ich brodzących w wodzie w obszarze terminalu. Nagrania zamieszczone w mediach społecznościowych pokazują chaos, który zapanował w wyniku kryzysu.

Rząd Hiszpanii zadeklarował pomoc w sytuacji kryzysowej. Komisja Europejska również ogłosiła, że uruchomiła satelity, aby wspierać działania ratunkowe i monitorować sytuację w regionie.

Dodatkowo, w odpowiedzi na ten kataklizm, wiele władz lokalnych wprowadziło procedury awaryjne mające na celu pomoc poszkodowanym obywatelom oraz zabezpieczenie odpowiednich zasobów w przypadku kontynuacji niekorzystnych warunków atmosferycznych.

Przemawiając na konferencji prasowej, burmistrz Barcelony zapewnił, że służby są w pełnej gotowości, aby radzić sobie z tym kryzysem oraz że bezpieczeństwo mieszkańców i turystów jest priorytetem. W związku z powodzią wiele punktów turystycznych jest zamkniętych, co rodzi obawy o wpływ tej sytuacji na lokalną gospodarkę oraz sektor turystyczny.

Mieszkańcy są proszeni o pozostanie w domach, jeśli to możliwe, oraz o unikanie podróżowania w rejonach narażonych na powódź. Apeluje się także do wszystkich, by sprawdzili swoje plany podróży, zanim wyruszą na lotnisko.