
"Cudowne chwile, nie mogę w to uwierzyć!" Euforia w Castel Gandolfo z papieżem Leonem XIV
2025-07-13
Autor: Jan
Jak papież podbił serca mieszkańców Castel Gandolfo
W Castel Gandolfo w Corso della Repubblica rozbrzmiewały okrzyki radości i śpiewy, gdy papieski samochód z papieżem Leonem XIV przejeżdżał przez miasto. Uśmiechnięty papież machał do zgromadzonych tłumów, a drobne uliczki wypełniły się wiernymi, którzy z wielką radością witali jego obecność.
Pierwsze publiczne wystąpienie nowego papieża
To był pierwszy raz, gdy Leon XIV pojawił się publicznie od swojego przybycia do Castel Gandolfo 6 lipca. Droga prowadziła od Willi Barberini do Piazza della Libertà, gdzie odprawił niedzielną Mszę i przewodniczył modlitwie Anioł Pański. Z balkonów, okien i na placu zebrani wiwatowali na cześć papieża.
Prezent od sportowej legendy
Wielką niespodzianką dla papieża był prezent – nowy elektryczny papamobile, który wręczył mu polski siatkarz. To nowoczesne auto pozwoliło mu na bezpośredni kontakt z wiernymi, którzy stali tuż obok.
Niezapomniane emocje w tłumie
Wśród zgromadzonych byli zarówno mieszkańcy, jak i turyści z różnych zakątków świata, wszyscy z entuzjazmem wiwatowali na widok papieża. Papież z uśmiechem błogosławił dzieci i pozdrawiał wiernych w różnych językach – angielskim, portugalskim, włoskim, co dodatkowo dodawało uroku tej chwili.
Sąsiad w sercach mieszkańców
Dla lokalnej restauratorki, Assunty Ferrini, obecność papieża była wyjątkowym przeżyciem. "Papież jest dla nas jak sąsiad" – powiedziała, dzieląc się emocjami z innymi mieszkańcami. W restauracji "La Scarpetta" Pierluigi Fortini z radością powitał papieża. "To piękne widzieć tylu ludzi, którzy przybyli tu z samego rana" – dodał.
Magiczny dzień dla nowożeńców
Dla amerykańskiej pary, Megan i Paula Llanosów, spotkanie z papieżem miało szczególne znaczenie. "To magiczne, nie mogę w to uwierzyć!" – mówiła Megan, która przyjechała do Włoch na miesiąc miodowy.
Radość i wdzięczność
Dla Carmeli Umanie, mieszkańca Castel Gandolfo od 40 lat, papież to symbol całej społeczności. "Chciałem być tutaj, by go powitać i podziękować mu za jego misję. On jest jak pierwszy obywatel miasta!" – mówiła emocjonalnie. Wszyscy mieszkańcy żywią nadzieję, że Leon XIV będzie ich częściej odwiedzał.