Chris Cugowski, najmłodszy syn legendarnego Krzysztofa Cugowskiego, od lat budzi emocje mediów. Przez długi czas wydawało się, że nigdy nie podąży śladami swojego ojca, a po ukończeniu studiów aktorskich w Londynie, skupił się na modelingu i rolach w serialach.

Zazwyczaj trzymał się z dala od muzykowania, jednak udział w popularnym programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" w 2021 roku otworzył mu drzwi do świata muzyki. Jego talent nie mógł zostać pominięty!

Pseudonim na scenie – dlaczego Phero?

Aby oddzielić się od rodzinnego nazwiska, Chris postanowił występować pod pseudonimem Phero. Chociaż zyskał już pewną popularność, twierdzi, że nie zamierza rezygnować z nazwiska Cugowski, które jest mu bliskie.

W rozmowie z "Super Expressem" mówi: "Nazwiska nie zamieniam! Pseudonim ma swoją moc, ale kiedyś i tak chciałbym wystąpić pod własnym nazwiskiem".

Ojciec i syn – zrozumienie czy rywalizacja?

Krzysztof Cugowski nie ma problemu z karierą swojego syna, chociaż kiedyś sugerował, że zbyt wielu Cugowskich na scenie to przesada. Chris zgadza się z ojcem, jednak przyznaje, że nie boi się korzystać z rodzinnych koneksji, które mogą mu pomóc w rozwoju kariery.

"Nie można mówić o odcięciu, to bardziej o zmianach. Wierzę w to, co robię i traktuję to jako normalność. Tata i bracia też tacy byli, więc to dla mnie standard".

Nepotyzm? Chris ma inne zdanie!

Chris zapewnia, że oskarżenia o nepotyzm w jego przypadku są przesadzone. "Szczerze mówiąc, nie słyszę tego tak często, jak można by sądzić. Owszem, zdarza się, ale to jest dla mnie codzienność".

W rozmowach dotyczących ojca Chris nie jest powściągliwy, wręcz przeciwnie – chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami na temat relacji z tatą. Sam zrozumiał, jaką drogę przeszedł jego ojciec, co tylko potęguje jego muzyczną pasję.