Finanse

Były rzecznik MSZ: Zbigniew Rau upokarzał swoich podwładnych

2024-12-18

Autor: Anna

- W naszym interesie jest wejście Ukrainy do NATO, nie jest natomiast wejście Ukrainy do Unii Europejskiej, bo to mogłoby zniszczyć polską gospodarkę - stwierdził w Polsat News Łukasz Jasina.

Jasina podkreślił, że Polska powinna wspierać Ukrainę w walce z rosyjską agresją, ale także "twardo formułować swoje interesy". Jego zdaniem Polska nie udało się załatwić wielu ważnych spraw polsko-ukraińskich, mimo deklarowanej pomocy.

Były rzecznik ministerstwa zauważył, że Ukraińcy potrafią "rozgrywać" Polskę. Zwrócił uwagę, że ukraińska polityka jest często negocjacją transakcyjną, w przeciwieństwie do polskiej, która bywa zbyt moralizatorska.

Jasina odniósł się także do sytuacji związanej z rakietą, która spadła w Przewodowie, zabijając dwie osoby. Podkreślił, że Polska zachowała się lojalnie wobec ukraińskich sojuszników, ale w zamian nie uzyskała niczego.

- Zbigniew Rau był bardzo trudnym szefem i często upokarzał swoich podwładnych. Nie potrafił zachować obiektywizmu wobec nich - oznajmił. Jasina wspomniał, że minister miał nawyki wyniesione z uniwersytetu i uważał, że media nie są ważne.

Jasina, który w 2023 roku został zawieszony po wypowiedzi sugerującej, że prezydent Ukrainy powinien ponieść odpowiedzialność za zbrodnie wołyńskie, oskarżył Raua o mobbing, podkreślając, że minister umiejętnie manipulował swoimi pracownikami. - Mobbing ma różne formy i minister często krytykował mnie za błędy, nawet takie, które nie istniały - dodał.

Pomimo krytyki, Jasina docenił Raua za jego stanowczość wobec wpływów zagranicznych, zwłaszcza ze strony ambasadorów innych krajów. Przypomniał, jak Rau kategorycznie odrzucił pomysły amerykańskiego ambasadora dotyczące konsultacji ws. rakiety w Przewodowie.

Na koniec dodał, że w pewnych sytuacjach czuł dumę ze swojego szefa, kiedy ten nie poddawał się manipulacjom rosyjskiego ministra spraw zagranicznych, Siergieja Ławrowa, podczas wizyty w Moskwie przed wojną na Ukrainie.

Jak podkreśla ekspert, obie te sytuacje pokazują skomplikowane relacje między Polską a Ukrainą, które w obliczu obecnej sytuacji geopolitycznej wymagają nowego podejścia i większej asertywności ze strony polskich polityków.