
"Bomba w sercu UW! Studenci bronią swojej społeczności po tragicznym incydencie!"
2025-05-13
Autor: Anna
Na Uniwersytecie Warszawskim miało miejsce tragiczne zdarzenie, które wstrząsnęło całą społecznością. W środę, 7 maja, 22-letni student wydziału prawa zaatakował siekierą 53-letnią portierkę, która zmarła na miejscu. Mężczyzna ranił również interweniującego strażnika. Sprawca usłyszał zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa oraz znieważenia zwłok. Napastnik miał odciąć ofierze głowę, co wywołało szok i oburzenie wśród poznających szczegóły tej makabrycznej zbrodni.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Mieszka R., który pochodzi z Gdyni. Został on umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym w Radomiu. Badania krwi wykazały, że w chwili przestępstwa nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków.
Samorząd Studentów UW: „Czujemy się zobowiązani do obrony naszej społeczności!”
W obliczu tej tragedii Samorząd Studentów Uniwersytetu Warszawskiego wydał oświadczenie, w którym czuje się zobowiązany do odpowiedzi na niesprawiedliwe zarzuty i dezinformację, które zaczęły krążyć w mediach. "Zdarzenia o tak dramatycznym charakterze rodzą wiele spekulacji. W ostatnich dniach pojawiły się komentarze sugerujące, że studenci zachowali się biernie, co jest krzywdzące dla całej społeczności akademickiej" - napisali w komunikacie na Facebooku.
Przedstawiciele studentów tłumaczą, że prokuratura ustaliła, iż pierwsze połączenie alarmowe do policji dotyczące incydentu wpłynęło o godzinie 18:39, a wśród osób, które natychmiast powiadomiły służby, byli także studenci.
Apel o spokój i odpowiedzialność!
Pojawiły się również zarzuty dotyczące rzekomego ukrywania się studentów oraz pasywnego nagrywania zdarzenia. Studentki i studenci wyrazili potrzebę powściągliwości w ocenach oraz odpowiedzialności w przekazywaniu informacji, apelując o zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwych doniesień dotyczących tragicznych okoliczności. Podkreślili, że narzędzie zbrodni było schowane w torbie do momentu ataku, a niektórzy z uczniów zareagowali natychmiast.
Zdecydowanie zaapelowali o nieudostępnianie materiałów wideo, które mogą zaszkodzić śledztwu. Wspólna walka o prawdę i obrona społeczności akademickiej stają się kluczowe w obliczu tej dramatycznej sytuacji, która z pewnością na długo pozostanie w pamięci studentów oraz pracowników uczelni.