Świat

Biały Dom oskarża Europę o sabotowanie rozmów pokojowych!

2025-08-30

Autor: Agnieszka

Furia w Waszyngtonie: Kto sabotuje pokój?

W kuluarach Białego Domu narasta frustrująca atmosfera. Według źródeł portalu Axios, amerykańskie władze obwiniają Europę za brak postępów w negocjacjach pokojowych, wskazując na "główną przeszkodę", którą mają być europejscy liderzy.

W otoczeniu Donalda Trumpa niektórzy z jego doradców już nie kryją się z narastającą niecierpliwością wobec europejskich przywódców. Zarzucają im, że w przypadku Ukrainy dążą do nierealistycznych ustępstw terytorialnych od Rosji.

Kto jest najgorszym złoczyńcą?

Ciekawym aspektem tego konfliktu jest fakt, że według Amerykanów Brytyjczycy i Francuzi uchodzą za najbardziej konstruktywnych partnerów w rozmowach. Pozostali przywódcy europejscy są postrzegani jako ci, którzy chcą, aby Stany Zjednoczone wzięły na siebie pełen ciężar wojny, nie ryzykując przy tym swoim interesom.

Nowe sankcje w zasięgu ręki?

Axios ujawnia, że Biały Dom zwrócił się do Departamentu Skarbu o przygotowanie listy możliwych sankcji, które Europa mogłaby wprowadzić przeciwko Rosji. Wśród proponowanych działań znajduje się całkowite wstrzymanie importu gazu i ropy oraz wdrożenie restrykcji wtórnych wobec Indii i Chin.

Agresja Putina w odpowiedzi na sankcje

Kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, skomentował, że Władimir Putin reaguje "jeszcze większą agresją" na wysiłki zarówno Europy, jak i Stanów Zjednoczonych, które mają na celu zakończenie konfliktu w Ukrainie. W międzyczasie prezydent Francji, Emmanuel Macron, zapowiedział telefoniczne rozmowy z Trumpem, gdzie zamierzają omówić sytuację.

Macron jest zdania, że Putin oszukał Trumpa, sugerując chęć spotkania z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. To wywołuje obawy europejskich liderów o konieczność zaostrzenia reżimu sankcyjnego wobec Rosji.

Stan rzeczy: Kto teraz podjął wyzwanie?

Zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie. Europa stoi na czołowej linii walki o pokój, a wzajemne napięcia mogą zdecydować o przyszłości tego kontynentu. Czy sojusznicy znowu się zjednoczą, aby osiągnąć pokojowy kompromis? A może nastąpi eskalacja konfliktu? Czas pokaże!