Znane osobistości, które cieszą się sporym majątkiem, czasami podejmują złe decyzje inwestycyjne, które mogą zakończyć się dla nich finansowymi kłopotami. Ostatnio głośno jest o Maja Bohosiewicz, która nie może odzyskać 1,5 miliona złotych inwestowanych na spłatę długów jednej z firm modowych. Przypadek ten pokazuje, jak łatwo łatwym celem mogą być celebryci.

Tymczasem Anna Dereszowska postanowiła podzielić się swoją trudną historią. Zdecydowała się ujawnić, że padła ofiarą nieuczciwego przedsiębiorstwa zajmującego się finansami, w które pierwotnie miała pełne zaufanie. Aktorka, korzystając z ich usług, przelała na ich konto znaczną kwotę w celu wymiany na euro, jednak pieniądze nie wróciły do niej do dziś.

W swoim obszernym wpisie, Dereszowska ujawnia, że mimo wcześniejszych dobrych doświadczeń, firma, która reklamowała się jako jednego z największych kantorów internetowych w Polsce, okazała się niewiarygodna. Po kilku bezskutecznych próbach kontaktu, aktorka straciła nadzieję na odzyskanie swoich pieniędzy, co, niestety, może oznaczać, że nie jest jedyną ofiarą tego oszustwa.

Na dodatek, wspomniała o braku jakiejkolwiek reakcji ze strony firmy na jej prośby o zwrot środków. "Jestem jednym z wielu poszkodowanych klientów – zaalarmowała, co wzbudza obawy o bezpieczeństwo finansowe innych użytkowników.

Obecność takich sytuacji w świecie finansów online stawia pod znakiem zapytania zaufanie do tego typu usług, a Anna Dereszowska stała się przykładem na to, jak łatwo można paść ofiarą oszustwa, zwłaszcza gdy ufamy reklamom i faitlynom.