Rozrywka

Andziaks żałuje, że pokazuje córkę w sieci? "Daliśmy jej życie i my decydujemy, jaki będzie przebieg tego życia"

2025-04-08

Autor: Anna

Angelika Trochonowicz, znana jako Andziaks, zdobyła serca internautów dzięki autentycznym treściom, które publikuje w Internecie. Jej córka Charlotte, która przyszła na świat w 2020 roku, stała się gwiazdą mediów społecznościowych. Mama Andziaks, jako jedna z pierwszych polskich influencerek, zdecydowała się na nagranie filmu z porodu i zamieszczenie go na YouTube, co przyniosło jej ogromną popularność – film ten obejrzało ponad 5,3 miliona ludzi.

W ciągu ostatnich lat, Charlotte zyskała niemalże kultową status medialny, a jej występy w filmikach publikowanych przez Andziaks oraz jej męża stają się viralowe. Internauci zachwycają się jej interpretacjami świątecznych piosenek, takich jak "Choinko ma", które zdobyły ogromną popularność na TikToku. Jednak pojawiły się pytania dotyczące tego, czy pięcioletnie dziecko powinno występować w sieci, a także czy nie jest to krzywdzące dla jej rozwoju.

W rozmowie z Cezarym Wiśniewskim z Pudelka, Andziaks wyraziła swoje zdanie na ten temat. „Nie mam takiego poczucia. Żyjemy w czasach, gdzie dzieci marzą o byciu influencerami, więc przyjęcie tego jako coś negatywnego wydaje się mi nieadekwatne. Ale zawsze mówimy sobie z Luką, że jeśli Charlotte kiedykolwiek powie, że nie chce być częścią naszego życia publicznego, to uszanujemy jej decyzję” – przyznała influencerka.

Andziaks podkreśliła, że to oni jako rodzice zdecydowali o tym, jak będzie wyglądać życie ich córki w pierwszych latach. Oczywiście, jeśli Charlotte stwierdzi, że to nie jest dla niej, będą to respektować. Jej podejście daje do myślenia o granicach ekspozycji dzieci w mediach społecznościowych.

Ponadto, Andziaks została zapytana, w jakim języku rozmawiają z córką na co dzień. Choć Charlotte coraz lepiej mówi po angielsku, dominującym językiem w ich domu wciąż jest polski. „Mówimy po polsku, a Luka czasami zabawia ją angielskim. Chcemy, aby znała oba języki, ale to polski jest naszym głównym językiem komunikacji” – dodała.

Czy Andziaks planuje przyszłość w Dubaju? Podobno myśli o zakupie domu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie chcieliby spędzać zimowe miesiące. "Zaczęliśmy rozważać tę opcję, ale na razie są to tylko marzenia. Wakacje zimowe mogą być czasem na więcej podróży" – podzieliła się.