Niezwykła rocznica miłości

Beata Ścibakówna i Jan Englert, długoletnie małżeństwo, obchodzi właśnie 30-lecie swojego związku. Ich historia miłości od początku przyciągała uwagę mediów i opinii publicznej.

Sześćdziesięcioletni Jan, 35-letnia Beata — czy wiek ma znaczenie?

Mimo 25-letniej różnicy wieku, ich związek przetrwał próbę czasu i wszelkich życiowych przeciwności. Owocem ich miłości jest córka Helena, która przyszła na świat w 2000 roku.

Wzruszające wspomnienia z dnia ślubu

Z okazji tej wyjątkowej rocznicy, Beata opublikowała w mediach społecznościowych poruszający wpis, do którego dołączyła zdjęcia dokumentujące ich dzień ślubu. Na fotografiach widać aktorkę w skromnej, białej sukni z pięknym bukietem kolorowych kwiatów, podczas gdy Jan wygląda niezwykle elegancko w szarym garniturze.

"30 lat temu, w samo południe…" - napisała, wspominając piękne chwile.

Krytyka i kontrowersje

Ich związek nie obeszedł się bez krytyki. Beata, będąc studentką, szybko stała się obiektem wielu spekulacji, które sugerowały, że związała się z Janem dla korzyści zawodowych. Aktorka jednak stanowczo podkreśla, że jej mąż nigdy nie pomógł jej w zdobywaniu ról, ani nie wprowadził jej w świat show-biznesu.

Trudności i anonimowe listy

W wywiadzie, Beata ujawnia, że na początku ich wspólnego życia otrzymywała anonimy pełne hejtu. Przez 15 lat nieustannie dostawała listy, w których wycinało się litery z gazet. Dziś żałuje, że je zniszczyła, bo teraz mogłaby mieć dowód na to, przez co przeszła.

"Otrzymywałam je nawet po narodzinach naszej córki. Dlatego cieszę się, że mimo tych trudności, nasza miłość tylko się umocniła."

Nierozłączni w życiu i pracy

Beata i Jan to para, która łączy nie tylko miłość, ale również praca. Ich relacja okazała się niezwykle silna, a przeciwności losu tylko zbliżyły ich do siebie. Dziś są niemal nierozłączni, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.

Czy miłość może przetrwać wszystko? Beata i Jan są tego najlepszym dowodem!